tag:blogger.com,1999:blog-8317346787097134664.comments2023-05-23T17:50:35.557+02:00>> Poza Rozkładempoza rozkłademhttp://www.blogger.com/profile/14899487047407596804noreply@blogger.comBlogger1640125tag:blogger.com,1999:blog-8317346787097134664.post-14468186865259658302020-10-22T21:04:58.660+02:002020-10-22T21:04:58.660+02:00Nie mam pojęcia... NiestetyNie mam pojęcia... Niestetypoza rozkłademhttps://www.blogger.com/profile/14899487047407596804noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-8317346787097134664.post-90333174047165815472020-10-22T18:48:21.771+02:002020-10-22T18:48:21.771+02:00Aniu, jak kupić „Kołysankę dla babci. O tkaninach ...Aniu, jak kupić „Kołysankę dla babci. O tkaninach najbliższych”??Anonymousnoreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-8317346787097134664.post-12054389792937810682019-10-31T16:02:35.629+01:002019-10-31T16:02:35.629+01:00Masz rację z tą "książeczką". Teraz czyt...Masz rację z tą "książeczką". Teraz czytam i też mi zgrzyta. A do tego dwukrotnie, brr. Miałam gorszy dzień, a może raczej dzionek?:D<br />Zainwestuję, sprawdzę. Albo namówię biblio, bo chwilowo jestem na etapie braku zrozumienia ze strony dzieci ("ja nie chcę tych książek w swoim pokoju!") połączonego z brakiem miejsca na półkach gdzie indziej.<br /><br />momartahttps://www.blogger.com/profile/03620289374613570901noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-8317346787097134664.post-28924642566563880342019-10-28T17:22:25.120+01:002019-10-28T17:22:25.120+01:00hmm... na słowo "książeczka" powoli dost...hmm... na słowo "książeczka" powoli dostaję drgawek... ale spróbuję przełknąć.<br /><br />Ręczę, że nie jest to "bajeczka" ani "rozmówka"; robi dobrze nawet dorosłym - "starym" i uczy przyglądać się uważniej oczywistością. <br />Kojarzyć się może, choć plusem "Małego manipulatora" jest prostota i dobitność. Krótko, ale mocno. W "Co to właściwie jest demokracja" i "Oto jest dyktatura" jest chyba trochę bardziej narracyjnie... z niuansami?poza rozkłademhttps://www.blogger.com/profile/14899487047407596804noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-8317346787097134664.post-52809984318673459552019-10-27T18:10:29.877+01:002019-10-27T18:10:29.877+01:00Podoba mi się forma graficzna i prostota przekazu....Podoba mi się forma graficzna i prostota przekazu. Chyba przyjrzę się tej książeczce bliżej, dzięki!<br />O ile Macieja Łazowskiego kojarzę dzięki komiksom, o tyle nazwisko drugiego autora jest mi całkowicie nieznane.<br />Trochę ta książeczka kojarzy mi się z hiszpańską serią wydawaną u nas przez Tako ("Oto jest demokracja" i trzy inne). Bo już np. duet Olech/Bąk są dla mnie za bardzo... hm, manipulacyjni?;)momartahttps://www.blogger.com/profile/03620289374613570901noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-8317346787097134664.post-3187852400537504132019-09-26T09:54:07.070+02:002019-09-26T09:54:07.070+02:00cóż , mojemu dziecku się podobała i poprosiło wypo...cóż , mojemu dziecku się podobała i poprosiło wypożyczenie kolejnego tomu, więc różnie to bywa, niech każdy czyta co lubi byle czytałAnonymousnoreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-8317346787097134664.post-4350977787230185602018-11-27T13:02:49.123+01:002018-11-27T13:02:49.123+01:00W którym miejscu odebrałem Pani prawo do głosu? Wł...W którym miejscu odebrałem Pani prawo do głosu? Własne wypowiedź, zacząłem również od słowa "osobiście", sygnalizując wyraźnie, że następujące przemyślenia są subiektywnym poglądem. Przykre, że muszę to tłumaczyć osobie po studiach. Polecam ćwiczenie asertywności.Anonymousnoreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-8317346787097134664.post-8586304960251338072018-11-27T12:20:19.428+01:002018-11-27T12:20:19.428+01:00Zastanawiam się czy w myśl tej logiki,
dorosły ma ...Zastanawiam się czy w myśl tej logiki,<br />dorosły ma prawa do zabrania głosu tylko wtedy, jeśli podziela entuzjastyczne zapowiedzi wydawcy i ocenę opinii publicznej?<br /><br />Myślę też nad tym co tak Cię "Anonimowy" niepokoi w moim prawie do głosu - jak zaznaczałam - osobistego o tej książce?<br /><br />Nie pisałam o tym, że ta książka ma się nie podobać. Młodzieży podoba się wiele rzeczy. <br /><br /><br /><br /><br />poza rozkłademhttps://www.blogger.com/profile/14899487047407596804noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-8317346787097134664.post-20585143692467291132018-11-27T11:49:49.055+01:002018-11-27T11:49:49.055+01:00I jeszcze jedno: Kto zna j. francuski lub niemieck...I jeszcze jedno: Kto zna j. francuski lub niemiecki, może na youtub/ie obejrzeć sporo entuzjastycznych recenzji z ust młodych cztelników. Nikt ich chyba nie "przyciskał"...Anonymousnoreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-8317346787097134664.post-21722927332980218082018-11-27T10:08:12.256+01:002018-11-27T10:08:12.256+01:00Kto mówił o jakimś obowiazku? I ja nie uważam tej ...Kto mówił o jakimś obowiazku? I ja nie uważam tej książki za subtelny psychogram, zastanawiam się jednak, dlaczego odniosła we Francji i w Niemczech tak ogromny sukces wsród młodzieży. Dlaczego młodzieżowe jury Deutscher Jugendliteraturpreis przyznało tej książce główną nagrodę? Dlaczego nastolatkowie wybrali właśnie książkę o niesprawności spośród innych mniej społecznie zaangażowanych i znacznie "lżejszych" pozycji? Rozumiem, że dorosły, profesjonalnie zdeformowany;-) odbiorca może poszukiwać w niej innych odpowiedzi... Być może nie z myślą o nim ta książka została napisana...Anonymousnoreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-8317346787097134664.post-66133674668090488812018-11-27T07:41:28.184+01:002018-11-27T07:41:28.184+01:00w temacie "cieszmy się"; zakładam jednak...w temacie "cieszmy się"; zakładam jednak, że nie ma obowiązku uznania, że ta książka jest "fantastyczna" (a słyszę taką pretensję w głosie Anonima); napisałam szczerze - nic mnie tam nie poruszyło, nie lubię ogrywania konwencji farsy; nie czuję tam przestrzeni na zadanie SOBIE pytania co JA mam w sobie "wobec" osoby z niepełnosprawnością intelektualną (a nie tak dawno miałam z takimi osobami do czynienia w ZSS w Opocznie - żałuję, że był to na tyle "okazjonalny" kontakt, że miałam przestrzeni na przepracowanie swoich zasobów)<br /><br />w temacie "listy lektury": jest jeszcze "Kosmita" Roksany Jędrzejewskiej-Wróbel (autyzm)<br />"Mój młodszy brat" Moniki Krajewskiej (zespół Downa), "Skafander i motyl" – Jean-Dominique Bauby (paraliż), "Morze Ciche" – Van Haele Jaroen (to ciekawostka - powstał spektakl na bazie tej książki - nieocenione źródło inspiracji: przekłady Jadwigi Jędryas; spektakl, który miał być I wydarzeniem teatralnym granym równocześnie w języku migowym i adresowanym do szerokiego odbiorcy - z niepełnosprawnością i bez)<br />poza rozkłademhttps://www.blogger.com/profile/14899487047407596804noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-8317346787097134664.post-79742463764813852832018-11-26T21:13:47.297+01:002018-11-26T21:13:47.297+01:00Bo zawsze najgorzej jest się nastawić na arcydzieł...Bo zawsze najgorzej jest się nastawić na arcydzieło; człowiek chyba od razu za wysoko stawia poprzeczkę, nie pozwalając dać się pozytywnie zaskoczyć choćby drobiazgom. Ostatecznie chyba nie oceniam tej książki tak surowo jak Ty; myślę, że dobrze pokazuje pułapki stereotypowego myślenia - świetny np. wątek przyszłego lekarza, który świetnie wykuł (i jeszcze wykuje) wszystko poza empatią. To akurat mamy wspólne z Francją, niestety. <br />A gdy pomyśleć, że nie nasuwa nam się od razu żaden porządny tytuł na ten temat (co być może świadczy o niewystarczającym oczytaniu, moim na pewno - nie znam tych dwóch wskazanych przez Ciebie książek, przy czym o pierwszej nawet nie słyszałam), to chyba należy się po prostu cieszyć, że temat się pojawił. I to przedstawiony w inny niż ckliwy sposób.momartahttps://www.blogger.com/profile/03620289374613570901noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-8317346787097134664.post-75997951205382702392018-11-26T17:49:46.455+01:002018-11-26T17:49:46.455+01:00Nie wiem czy głównym problemem jest "niepasow...Nie wiem czy głównym problemem jest "niepasowanie do polskich realiów", być może to też. Wątek miłości jest po prostu wątkiem miłosnym, ja tam nie dostrzegłam problemu związanego z dość powierzchownie rozumianą sprawą "wiary" (wyczułam mocną umowność "dekoracji" w których pojawiają się bohaterowie). Są nastolatkowie, którzy pochodzą w różnych środowisk... <br /><br />poza rozkłademhttps://www.blogger.com/profile/14899487047407596804noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-8317346787097134664.post-2322373500018841782018-11-26T17:39:05.289+01:002018-11-26T17:39:05.289+01:00No coż, domy opieki społecznej we Francji bywają ł...No coż, domy opieki społecznej we Francji bywają ładne. Osobiście uważam, że "Bystrzak" jest fantastyczną książką, niekoniecznie pasującą do polskich realiów. Integracja osób niepełnosprawnych w krajach zachodnich jest - rzecz znana - o wiele dalej posunięta. Polska nie jest też krajem "multi-kulti", więc i wątek miłości między "rdzennym" Francuzem, katolikiem, a muzułmanką, córką emigrantów, może nie do końca przekonuwać polskich odbiorców. I jeszcze jedno: Już przed wydaniem wersji polskiej obawiałem się negatywnego przyjęcia tej książki ze względu na poruszony przez autorkę wątek katolicyzmu. Ale o tym nikt tu nie wzmienia, więc widocznie moje obawy były nieuzasadnione.Anonymousnoreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-8317346787097134664.post-67000955622448044672018-11-26T08:04:33.813+01:002018-11-26T08:04:33.813+01:00Tak, nie podjęłam wyraźnie kwestii zbudowania nast...Tak, nie podjęłam wyraźnie kwestii zbudowania nastawienia, entuzjastycznych głosach "robiących" jakość wizyty autorki w Polsce. Spodziewałam się czegoś przełomowego. <br />11-latka w domu chwyciła - wciągnęła się. Nie miałam okazji jeszcze podpytać "i jak" (choć i tak pewnie zbyt wiele się nie dowiem ;)<br /><br />Do końca nie widzę tutaj jakiś granic "adresatów" (11latka czyta, czy przeczyta 17latek, któremu ewentualnie bliższy świat przedstawiony?) Choć zdaję sobie sprawę, że "Bystrzak" podejmuje tematy istotne (seksualność osób niepełnosprawnych - subtelnie wprowadzana, sytuacja rodzeństwa obarczanego odpowiedzialnością), a może najistotniejsze - to czyni to w sposób, który jednak rozmywa je, nie zostawia przestrzeni na postawienie ważnych pytań. <br /><br />Co do "innych poleceń" - nie mam w głowie gotowej odpowiedzi. Myślę. <br />Jestem przed lekturą poleconej mi "Wszystko jest możliwe" Magdy Papuzińskiej, ale to temat innego rodzaju niepełnosprawności. <br />"Różowe okulary" (wyd. Dwie Siostry) dla młodszych?poza rozkłademhttps://www.blogger.com/profile/14899487047407596804noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-8317346787097134664.post-24133868160319973512018-11-24T21:40:21.498+01:002018-11-24T21:40:21.498+01:00Skończyłam czytać wczoraj. Muszę jeszcze przetrawi...Skończyłam czytać wczoraj. Muszę jeszcze przetrawić. <br />Na pewno jestem..., hm, rozczarowana?, nie wiem czy to dobrze określa mój stan, chyba nie, po zapewnieniach koleżanki, że to trzeba przeczytać, ba!, że muszę mieć tę książkę.<br />Nie wiem, kto tu jest docelowym odbiorcą. Gdy myślę o moim 13-letnim synu, , mam wrażenie, że nie chwyci. Nie ten język, nie to tempo narracji. Jak go przycisnę, przeczyta 30-50 stron, po czym ciśnie w kąt. <br />Ja, jako dorosła, widzę klisze, tak jak Ty, choć chyba nie aż tak ostro. Z drugiej strony, myślę sobie: ważny temat, trzeba się z nim mierzyć. <br />Znasz coś innego z tej działki, co polecasz?momartahttps://www.blogger.com/profile/03620289374613570901noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-8317346787097134664.post-8606606323871603852018-05-03T16:34:00.529+02:002018-05-03T16:34:00.529+02:00Super książka. Takie są najlepsze dla każdego dzie...Super książka. Takie są najlepsze dla każdego dzieciaka <a href="https://achdzieciaki.pl/klocki-26" rel="nofollow">https://achdzieciaki.pl/klocki-26</a>killerbeeshttps://www.blogger.com/profile/18087525254946104413noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-8317346787097134664.post-24289185808636172922017-12-28T19:22:32.566+01:002017-12-28T19:22:32.566+01:00 Ta książka jest nie tylko beznadziejna ale szkodl... Ta książka jest nie tylko beznadziejna ale szkodliwa. Byłam u wnuka i widziałam, że ma to przeczytać. Na szczęście mogłam go nieco oświecic, bo po przeczytaniu tej nieszczęsnej pozycji, miałby dobrze porąbane w głowie. To jest książka dla małych dzieci i one zobaczą po jej przeczytaniu świat w dużym uproszczeniu - otóż wojnę wywołują Niemcy, a Polacy cierpią, dzieci nie mogą spędzać wakacji nad morzem, a niektóre umierają. Tego samego uczy ISIS - wojnę wywołują niewierni a dzieci ISIS umierają i cierpią. Być może (nie sprawdziłam, znam z poglosek) Ukraińcy uczą, że to Polacy napadali na ich kraj i powodowali cierpienia. Itd. Mógłby autor trochę pomyśleć albo pozostać przy tłumaczeniach. Wojna to jest zawsze zło, niezaleznie kto ją wywoła. W historii świata ile państw wywoływało wojny? Dlaczego? Jak należy rozstrzygać spory? Jak mozna uczyć dzieci nienawiści do jakiejkolwiek nacji? Niczego tak nie znoszę jak nacjonalizmu. Panie autorze, poczytaj pan sobie filozofów, a dzieci nie ucz nienawiści. Trudne tematy wymagają większej wiedzy i szerszych horyzontów myślowych. Pewnie chodzi panu o to, że Niemcy są źli, Tusk się wysługuje Niemcom, więc jest zły. Itd. Jeżeli jakieś młode osoby popłaczą się przy czytaniu to tylko z powodu ich uczuciowości na której gra demagog.Zofiahttps://www.blogger.com/profile/08287800721244646190noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-8317346787097134664.post-14179434228114108092017-12-22T07:13:27.745+01:002017-12-22T07:13:27.745+01:0016-latka jak najbardziej warto!
I sami dorośli też...16-latka jak najbardziej warto!<br />I sami dorośli też powinny zobaczyć, bez pretekstu "z dziećmi" (i niektórzy widzieli)!poza rozkłademhttps://www.blogger.com/profile/14899487047407596804noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-8317346787097134664.post-66041137030854738412017-12-20T10:55:54.491+01:002017-12-20T10:55:54.491+01:00Dziękuję za tę recenzję! W Pinokiu mamy obejrzane ...Dziękuję za tę recenzję! W Pinokiu mamy obejrzane już większość sztuk, a na tą czaję się od premiery i dumałam, czy warto. Teraz wiem, że tak, rezerwuję bilety! Mam tylko pytanie: czy prawie-16-latka też warto wziąć na tę sztukę? Nie jest za "dorosły"?<br />A tak na marginesie, polecam bardzo "Bajki robotów" w Pinokiu, byliśmy rok temu, trwamy w zachwycie do dziś!Aleksandrahttps://www.blogger.com/profile/03762904514998244914noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-8317346787097134664.post-73784120329739477482017-12-03T20:14:36.264+01:002017-12-03T20:14:36.264+01:0014-letni bohaterowie, ale niby lektura dla młodszy...14-letni bohaterowie, ale niby lektura dla młodszych (lektura uzupełniająca 4-6 SP); wygląda mi to na "projektowanie" idealnych starszych nastolatków ;)poza rozkłademhttps://www.blogger.com/profile/14899487047407596804noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-8317346787097134664.post-61846014894594603092017-12-03T08:23:46.157+01:002017-12-03T08:23:46.157+01:00W swoim serduszku? Serduszku?! Do czternastolatka?...W swoim serduszku? Serduszku?! Do czternastolatka?!! Nawet nie będę próbował podsuwać Starszemu :PBazylhttps://www.blogger.com/profile/12040007677699875121noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-8317346787097134664.post-40683992362852738582017-12-02T18:53:16.187+01:002017-12-02T18:53:16.187+01:00Jeśli chodzi o "Rózię" to chyba szkoda c...Jeśli chodzi o "Rózię" to chyba szkoda czasu na więcej..<br /><br />>>> <br />Jak donosi notka na okładce autorzy książki przedstawiają "kolejne małe arcydzieło"... Nie wierzcie w to.<br /><br />Miłym oku ilustracjom towarzyszy toporny, z dydaktycznym zacięciem, przewidywalny do bólu, skomponowany wg dyktatu rymów częstochowskich tekst. <br />O tym, jak i dziewczynka może być "inżynierką", ale żeby nią zostać, trzeba najpierw nie zrażać się niepowodzeniami i śmiechem dorosłych... <br /><br />Niby wiem, że wg trendu na rynku - książki z "kobietami", z "dziewczynkami i ich postawami wbrew stereotypom" każde wydawnictwo musi mieć, ale nie da się napisać czegoś bardziej z polotem? <br />Tym bardziej, że nie jest to pierwsza książka duetu tych autorów. Czyżby znaleźli "przepis na sukces"?<br /><br />>>> Twój pierwszy niewypał wspaniale się udał!<br />Chodźmy, zróbmy następny! Tak rodzą się cuda!"<br /><br />Szkoda czasu. Wolę, kiedy ktoś eksperymentuje na własną rękę. Lepiej sięgnąć po "Opowieści na dobranoc dla młodych buntowniczek.".poza rozkłademhttps://www.blogger.com/profile/14899487047407596804noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-8317346787097134664.post-12915076973096074012017-12-02T05:04:09.625+01:002017-12-02T05:04:09.625+01:00O proszę, wreszcie jakiś inny głos wśród zachwytów...O proszę, wreszcie jakiś inny głos wśród zachwytów. Na początku byłam zachwycona ideą, zarówno tej ksiażki, jak i Buntowniczek. Ale podejrzałam kilka stron i rzuciło mi się w oczy to samo - irytująca narracja, też nie znoszę takiego zabiegu w książkach, bo to dla mnie silenie się na jakieś nawiązanie więzi z odbiorcą. I traktowanie odbiorcy (dziecięcego zazwyczaj) jako takiego, który bez tego typu i opowieści nie zaciekawi się książką. Dodawanie niepotrzebnej objętości (poprzez te irytujące historyjki i dygresje itd. W dodatku po przeczytaniu Twojej recenzji totalnie nie rozumiem, czemu narratorką jest jedna z bohaterek historycznych, w dodatku uwspółcześniona. Dlatego konwencja Buntowniczek - opis plus ilustracja wydaje mi się dużo lepsza, ciekawsza w odbiorze. Taki album. <br /><br />Co do Rózi Rewelki Inzynierki to byłam bardzo zaciekawiona tą serią (już jak wyszedł Ignaś Kitek Architekt i posypały się pochwalne recenzje na blogach), idea i temat wydawały mi się potrzebne i warte uwagi, wizualni na pierwszy rzut oka wydawała się ciekawa i już miałam to kupować dla swojej córki. Potem zobaczyłam, że to jest wierszem, przeczytałam próbki tego wierszowanego tekstu i jakoś mi chęć na książkę odeszła. Pewnie też wypozyczę z biblioteki, bo i tak jestem ciekawa. Wizualnie fajnie, idea świetna (i modna ostatnimi czasy, pewnie nadal potrzebna), ale czy naprawdę nikt nie widzi, że ten tekst pozostawia wiele do życzenia?Anonymousnoreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-8317346787097134664.post-44436954639012240972017-11-29T18:29:28.420+01:002017-11-29T18:29:28.420+01:00Nie wiem, czy jako mała dziewczynka chciałabym się...Nie wiem, czy jako mała dziewczynka chciałabym się dowiedzieć, że już wkrótce wyrżnę głową w szklany sufit albo przylepię się do podłogi. Self-fulfilling prophecy... Książki, zamykające się między smutną konstatacją a wzniosłym postulatem nie do końca przekonują mnie. Znacznie wolę historie buntowniczek.<br />Anonymousnoreply@blogger.com