Co można powiedzieć o opowieści, przy
czytaniu której cały czas czekało się (bezskutecznie) na tragiczne
wydarzenia (zakładam, że z happy endem) wiążące się w jakiś sposób tematycznie
z działalnością fundacją, która patronuje książce? Dziwna to lektura, którą
kieruje logotyp dostrzeżony kątem oka...