18 stycznia 2013

Książki Roku


Niektórzy piszą do mnie z alarmującymi wiadomościami, że nie działają przeglądarki, a może to Blogger szwankuje: Poza Rozkładem nie chce pokazywać nowych wpisów! No nie chce...

Rozpędzona maszyna zdechła, zamarła i teraz dokładam do pieca, żeby wróciła do dawnego rytmu. Jak na razie delektuję się tym, że dzieci zaczęły czytać samodzielnie, a ja straciłam omnipotencję i monopol na wybór książek ;)
Problematyczny staje się więc coraz bardziej wybór tego, o czym pisać: a) co ja przeczytałam sama? b) co przeczytałam razem z dziećmi? c) co dzieci (każde z osobna) przeczytały? d) do dokończenia czego zmusiła mnie 5-latka znużona trudami pierwszych samodzielnych lektury itd...
Na początek więc, wznawiania "połączeń", o wyborach dorosłych. Dla dzieci. O konkursie Polskiej Sekcji IBBY i Książkach Roku 2012.



Na konkurs Książka Roku napłynęło w ubiegłym roku, 2012, ponad 150 zgłoszeń. Konkurs obejmuje dwie kategorie: literacką i graficzną, jednak, jak zwróciła uwagę jedna z jurorek, coraz trudniej oddzielić jedną warstwę książki od drugiej. A właściwie powinno się je traktować nierozłącznie.
Z ponad stu pięćdziesięciu zgłoszeń nominowano do nagrody w kategorii graficznej 13 tytułów, a w drugiej kategorii - 15 książek (niektóre tytuły się powtarzają).

Chciałabym napisać, że koniecznie musicie zapoznać choćby z nominacjami do nagrody. Bo one pokazują, co w książce dla dzieci i młodzieży "piszczy". I napiszę. Niestety, jest jeszcze drobne "ale"...
Wśród książek nominowanych do nagrody graficznej, która ma udowadniać, że książka to całościowy projekt i często ciężko oddzielić kategorię "tekstu" od "obrazu",  nie znalazło się miejsce na zjawisko, które jest unikatowe jeśli chodzi o polski rynek książki. Pomijając nasze "kłopoty" z wymiennie stosowaną terminologią "książka obrazkowa" i "książka obrazowa", nie można przejść obojętnie obok zgłoszonego do nagrody Książka Roku  "Kłopotu" Iwony Chmielewskiej.  Bo - cytując wypowiedź o książce Iwony Chmielewskiej -  takich rzeczy jest u nas mało lub w ogóle nie ma. 
Szkoda, że nie dostrzegło tego Jury graficzne, a jedna z Jurorek (Przewodnicząca?) dosyć dobitnie zasugerowała swoją postawę wobec tej książki na forum Książki dla Dzieci i Młodzieży.

Jestem jednak idealistką i szczerze polecam przyjrzenie się wyróżnionym książkom. A potem - wypracowanie sobie  możliwie obiektywnego (a przynajmniej niezależnego od prywatnych anty//sympatii) sądu o tym, jak "wygląda" książka dla młodszych i starszych dzieci. Zresztą obiektywizmu wymaga się tylko od Jury...


Nagroda dla ilustratorów Książka Roku 2012 otrzymały:


kategorii ilustracje:  Marta Ignerska za ilustracje i projekt graficzny książki "Wszystko gra" z tekstem Anny Czerwińskiej-Rydel (wydawnictwo Wytwórnia, Warszawa 2011).



Wiadomo, zwyciężczyni z Bolonii! Pisałam o niej tutaj. Mocno charakterystyczna kreska Marty Ignerskiej, choć nie jest gładka  i łatwa (jeśli chodzi o to, co dorośli  "lubią" dla dzieci) robiła furorę także poza granicami Europy (Seul).  Trzymam kciuki za pozostałe projekty Marty Ignerskiej, zwłaszcza za książkę - grę, którą wymyśliła i która szuka wydawcy.


W kategorii książka obrazkowa:  Marianna Oklejak za ilustracje do książki "Jestem miasto. Warszawa" z tekstem Aleksandry Szkody (wydawnictwo Czuły Barbarzyńca Press, Warszawa 2012).



Niestety, książki nie mam. Pobieżnie przeglądałam ją na Targach w Krakowie, nie zrobiła na mnie wrażenia. Pokazuje rozwój Warszawy i historię stolicy. Mnie nie przekonała do siebie mikro szczegółami i brakiem skali. Zbiera jednak bardzo pozytywne wśród tych, którzy się nad nią pochylili.






Wyróżnienia dla ilustratorów Książka Roku 2012 otrzymali:

W kategorii książka obrazkowa:  Ola Cieślak za książkę autorską "Złe sny" (wydawnictwo Bona, Kraków 2011) i  Paweł Pawlak za książkę autorską "Czarostatki i parodzieje" (wydawnictwo Tatarak, Warszawa 2012)




  





  



Ciekawy duet :) W pewien sposób obydwie pozycje dotykają oniryczności. I wędrówek w niezbadane rejony. Podświadomości i wyobraźni. To totalnie jednak różne książki jeśli chodzi o koncepcję całości, adresata, sposób prowadzenia czytelnika, wybór narracji.



W kategorii ilustracjeMikołaj Chylak za ilustracje do tomu Czesława Miłosza "Świat. Poema naiwne" (wydawnictwo Muchomor, Warszawa 2012) i Patryk Mogilnicki za ilustracje do książki "Brud" z tekstem Olgi Woźniak (wydawnictwo Hokus-Pokus, Warszawa 2012).














"Brud" to książka, na którą wielu czekało po pierwszych zapowiedziach. Szkoda, że zabrakło w niej trochę większej fantazji jeśli chodzi o rolę ilustracji, bo efektownych rozkładówek jest tylko 3 (słownie: trzy). Spotkałam się z opiniami, że ta książka owszem, będzie się podobać, ale rodzicom dzieci, którzy nostalgicznie skojarzą ją z estetyką PRL-owskich ulotek z Ośrodków Zdrowia. Zabawnie przy roli "ozdobników", w jaką grzecznie wchodzą ilustracje Patryka Mogilnickiego, brzmi motto "Brudu": Najciekawsze często jest to, czego nie widać...

Już samo powiedzenie czegokolwiek o wierszach Miłosza w kontekście "dla dzieci" nie jest proste. A do tego wydawnictwo Muchomor odważnie zaprosiło do opatrzenia ich wizualnym komentarzem (?) malarza, Mikołaja Chylaka. O roli ilustracji w tomie "Świat. Poema naiwne" można przeczytać najczęściej to barwne dopowiedzenie, współtworzą świat nakreślony słowami. I w pewnym stopniu budują nastrój tego tomu wierszy, gdzie opowieść o prostych sprawach: furtce, ganku, obrazie ojca w bibliotece staje się nieco wyblakłym wspomnieniem ludzi (i świata), których już nie ma.
W tej książce cieszy najbardziej odwaga koncepcji wydania tych wierszy Miłosza w taki sposób. I to "dla dzieci"! Ciekawa jestem czy taka samą odwagą wykażą się dorośli, sięgając po tę książkę - dla dzieci...



Poznaliście zwycięzców. Oprócz nich, w 13 nominowanych do nagrody znaleźli się także:


1. Jacek Ambrożewski za ilustracje i Emilia Pyza za projekt graficzny książki XY z tekstem Joanny Rudniańskiej (wydawnictwo Muchomor, Warszawa 2012). (O tej książce niebawem)



2. Jan Bajtlik za ilustracje i projekt graficzny oraz Urszula Woźniak za projekt graficzny książki Wiesława Lasockiego Wojtek spod Monte Cassino (wydawnictwo Muchomor, Warszawa 2012)





3. Piotr Fąfrowicz za ilustracje do książki Bezpowrotna góra. Baśnie japońskie (wydawnictwo Media Rodzina, Poznań 2012)





4. Małgorzata Frąckiewicz/Poważne Studio za opracowanie zdjęć i projekt graficzny książki Po drugiej stronie okna. Opowieść o Januszu Korczaku z tekstem Anny Czerwińskiej-Rydel (wydawnictwo Muchomor, Warszawa 2012)



5. Grażka Lange za opracowanie graficzne książki Cyrk z tekstem Macieja Byliniaka, zawierającej plakaty z Muzeum Plakatu w Wilanowie (wydawnictwo Dwie Siostry, Warszawa 2012)



6. Aleksandra i Daniel Mizielińscy za książkę autorską Mapy. Obrazkowa podróż po lądach, morzach i kulturach świata (wydawnictwo Dwie Siostry, Warszawa 2012).

Ubiegłoroczny (i tegoroczny?) hit. O nim było tutaj



7. Agnieszka Skopińska za ilustracje do książki Sylvii Plath Garnitur na każdą okazję (wydawnictwo Dwie Siostry, Warszawa 2012)






Sporo tego, nie da się o wszystkich pozycjach napisać, ale to może zachęta, by przyjrzeć im się bliżej? Zabrakło mi wśród tych pozycji, a zgłoszonych także do nagrody, książek dla najmłodszych. Świetnych, dowcipnych, wprowadzających "nowe": "Różnimisie" Agaty Królak (wyd. Dwie Siostry), "Kolorów" i "Zwierząt" (wyd. Muchomor) Andrzeja Owsińskiego i przekornej, dowcipnej "Maryna, gotuj pierogi" Katarzyny Boguckiej (to, według mnie, dużo lepsza książka od lansowanej "Lali Lola"). 
Nie ma także książki, która bardzo namacalnie pokazuje jaką siłę ma spójna i konsekwentna koncepcja książki jako całości, praca ilustratora i autora koncepcji graficznej - chodzi o to, co zrobił Paweł Pawlak pochylając się nad "Dwoma sercami anioła" (tekst: W.Widłak; wyd. Media Rodzina). Książka, w której widać za co można dziękować ilustratorowi...









O tym, co  można wyczytać w nagrodzonych książkach w kategorii literackiej już innym razem. A Wam, co się "widzi" w książce dla dzieci?

1 komentarz:

Mała Brzoza pisze...

O tak, teraz moja przeglądarka sprawuje się dużo lepiej...:)
Dzięki!