Jest taka kompletnie
fałszywa mapa ludzkiego języka. Ma pokazywać, gdzie odczuwamy smaki – słony z
boku, słodki z przodu, gorzki z tyłu. Jakiś facet narysował ją sto lat temu i
od tego czasu zmusza się dzieci, żeby uczyły się tego na pamięć.
Ale to kicha. Ki-Cha.
Czyli że to tak w ogóle nie działa. Okazuje się, że nasze kubki smakowe są
takie same na całym języku i każdy z nich odczuwa wszystkie smaki. Pan Landau, nauczyciel przyrody w
siódmej klasie, rozwinął wyświechtany plakat z chybioną mapą języka i tłumaczy,
że ludzie bardzo długo mieli mylne wyobrażenie o smaku.
(…)ja patrzę na błędną mapę języka i chyba chciałbym,
żeby nie była błędna. Jest coś miłego w tych grubych, czarnych strzałkach:
kwaśny tu, słony tam, jak gdyby wszystko miało swoje miejsce. Jak gdyby ludzki
język nie był jednym wielkim chaosem
Faktycznie to książka, w której nie można przewidzieć
zakończenia. Georges, dwunastolatek, relacjonuje krok po krok nową sytuację w
której się znalazł oraz narastające też (czające się wcześniej) problemy. Utrata
pracy przez ojca, sprzedaż domu, przeprowadzka do nowego mieszkania, nieobecność mamy,
konflikty w szkole, nowe relacje, związana z nimi tajemnica i intryga
detektywistyczna… Dorastanie i mierzenie się ze światem. Nastoletnie "sprawdzam" dla tych naszych rodzicielskich teorii, którymi próbujemy objaśnić świat.
Akcja „Kłamcy i szpiega” zwodzi i co chwila robi uniki w
błąd. Narracja składająca się z okruchów i momentów z życia głównego bohatera,
odsłania krok po kroku, czego tak naprawdę dotyka: zagubienia, losu outsidera, indywidualnego
borykania się z trudnościami, skrywanymi i kotłującymi się emocjami, pozorów, które zwodzą, motywów postępowania...
Opowiada o
zasadach i konwencjach, maskach i rolach, które narzuca grupa, stawia pytania o ich przekraczanie. I co bardzo ważne –
pokazuje dorosłych gotowych do pomocy i wspierania. Nie – pouczania i
nakazywania.
"Kłamca i szpieg" to trochą taka, ubrana w atrakcyjną,
sprawienie zbudowaną i prowadzoną narrację, wersja „w co grają ludzie”* adresowaną do wczesnych nastolatków. Nie tylko
dla tych borykających się z tym, że ich „norma” odstaje od „norm” dominujących
grup. To opowieść o jednoczesnym pragnieniu istnienia nienaruszalnych zasad i
wykraczaniu poza nie – o pomyśle, co robić, kiedy stają one się źródłem
ostracyzmu i wykluczenia.
I naprawdę nie mogę napisać więcej, żeby nie odbierać
przyjemności lektury tej książki. Warto! (nie dajcie się wprowadzić w błąd okładce)
* „W co grają ludzie” Eric Berne – omawia on sytuacje
społeczne, ujmując je w konwencji "gier" a relacje międzyludzkie
ujmuje w kategoriach tzw. analizy transakcyjnej.
„Kłamca i szpieg” Rebecca Stead, tłumaczenie: Krystyna Kornas. Wydawnictwo IUVI, 2017
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz