29 października 2010

Dlaczego...

Nie wiem czy dzieciom należy podsuwać  książki dotykające spraw ostatecznych...
nie wiem czy dzieciom należy opowiadać o śmierci...
Wiem, że o to pytają.
Co wtedy?


28 października 2010

Dzieci bajki piszą...

Przy różnych okazjach zachęcam do "popełniania" bajek, bajdurzenia, plecenia bzdurek, snucia opowieści. Można wymyślać swoje, można wzorować się na innych.
Dzieci też tworzą...





27 października 2010

Nowe legendy miejskie

Proza życia przefiltrowana przez poetycką, dziecięcą wyobraźnię, metafizyka pomieszana z horrorem, rekwizyty współczesności i gadżety popkutury - książka intrygująca młodszych i zachwycająca starszych: "Nowe legendy miejskie. Śląsk".




25 października 2010

Czarodziejska kura

Czasopismo inne niż wszystkie - tak mógłby brzmieć slogan reklamowy "Czarodziejskiej kury". Ale ona jest poza sloganami, poza schematami i wbrew stereotypom, jak wyglądać może gazeta dla dzieci.
A może WYGLĄDAĆ...






24 października 2010

Intertekstualność dla najmłodszych?

Czy istnieje coś takiego jak intertekstualność dla najmłodszych? Według mnie nawiązania do tekstów literackich, i to w różnych płaszczyznach, mają się całkiem dobrze we współczesnej literaturze dla dzieci. Jednym z przykładów tego zjawiska są "Przygody kota Bibelota", bajkowa proza  filolożki, Zofii Sosnkowskiej.


23 października 2010

A mouse. Brykczyński in English

Nie polubią (i nie polubili) tej książki zwolennicy tradycyjnej literatury dla dzieci. Wygląda trochę jak lekko przybrudzony szkicownik, notatnik z dziecięcymi próbami tworzenia. 
"A mouse" Marcina Brykczyńskiego, w opracowaniu graficznym Czeszki, Marie Veselá.





21 października 2010

Brykczyński

Miewam czasami pewien problem z polską  współczesną poezją dla dzieci. Nie znoszę protekcjonalnego traktowania czytelnika, rymów ocierających się o częstochowskie, banału dla zachowania rytmu wiersza. Wrażenia, że wiersz powstał z czysto dydaktycznych bądź marketingowych pobudek albo "dla rymów".

Na szczęście, daleko od tego sytuuje się twórczość Marcina Brykczyńskiego.
il. Grażki Lange z tomiku "Biały niedźwiedź. Czarna krowa"


18 października 2010

Moje - nie moje

"Moje - nie moje" Liliany Bardijewskiej, wydane kilka lat temu, to bajka odwołująca się do klasyki gatunki, z pięknymi, pastelowymi ilustracjami Krystyny Lipko-Sztarbałło. Dzieci lubią jej słuchać, bo schemat, na którym zbudowana jest dość prosty, a całość subtelnie wymyka się jednoznacznym interpretacjom.


14 października 2010

Matka Polka?

- Jak będę duża, będę mamą.
- A co taka mama robi?
- Piecze ciasto, gotuje zupkę...I dzieci kąpie.
- I coś jeszcze?
- no sprząta...
- A co ma z życia? Jakieś przyjemności?
- No CIASTO MA Z ŻYCIA...

                                               Z rozmów z trzylatką


Przewrotna, zaskakująca, zabawna, momentami przerażająca wysoko stawianą poprzeczką wszystkim matkom - "Matka Polka" Zuzanny Orlińskiej. Absolutnie nie o pieczeniu ciast, gotowaniu zupek, sprzątaniu...



11 października 2010

10 października 2010

6 października 2010

Muzykujemy


il.Mateo, Dziewczyna, która gra na pudełkach akustycznych

Czy „Aurelka, czyli wielkie hece małej świnki” jest „książką dla Dużych i Małych”?


Była sobie mała świnka. Aurelka. Świat innych świnek był prosty – sprowadzał się do chlewika w Korytkowie, brudnego ryjka, siorbania i dbania o „zdrową” warstwę brudu. Ale Aurelka była inna – nie brudziła się przy jedzeniu, nie siorbała, uważała, że czystość jest lepsza. I tęskniła za czymś większym niż własne korytko, za tym, aby sprawdzić swe przeczucie, że gdzie indziej może być inaczej… Bo wiadomo, że tam, gdzie nas nie ma, zawsze może być lepiej…

Cudaki-Opaki

„ulepszanie świata to trudne zadanie i nie zawsze możesz liczyć na zrozumienie. Niektórzy to takie cudaki – opaki... ale bez nich świat byłby bardzo nudny...” F.Simon, "Cudaki-Opaki"

5 października 2010

1 października 2010

Książka obrazkowa – niezbędnik najmłodszego czytelnika cz.II

W życiu większości czytelników nadchodzi moment, kiedy książeczki – poduszeczki, książki obrazkowe z minimalną ilością tekstu czy uproszczonymi rysunkami przestają wystarczać. Co dalej?