7 października 2010
Jesień, jesień, jesień...
Pan Ziemniak, jesień i upływ czasu przypomnieli mi o książce Marcina Strzembosza "Jaki to miesiąc". Wydana została przez Muchumora w 2002 r, a dziś można by ją uznać za prekursorkę historii opowiedzianych obrazem ("Gdzie jest tort?", "Miasteczko Mamoko").
Dwanaście obrazków jest nie tylko wędrówką przez rok kalendarzowy, zwyczaje i zjawiska przyrodnicze związane z kolejnymi miesiącami. Obserwowanie tego, co się dzieje od stycznia do grudnia to także tropienie tajemniczego Szkota, bliźniaków - urwisów, porządnickiej Zuzi i Józia, który zawsze robi coś innego niż reszta dzieci.
Na każdej karcie poświęconej kolejnym miesiącom dzieje się wiele. Dużo jest szczegółów, zabawnych sytuacji, zawadiackich min i okazji do rozmów o zwyczajach związanych z nadejściem wiosny, świętami, o tym, jak można spędzić wakacje. Dowcipne ilustracje z dużą ilością szczegółów rozbawią raczej "starszaków", do nich raczej jest adresowana zabawa w poszukiwanie na każdej karcie ukrytej nazwy miesiąca. Kartonowe, sztywne strony i opowieść o zmieniającej się przyrodzie mogą być także dla malucha zaproszeniem do poznawania świata...
Zupełnie przypadkiem natknęłam się kiedyś na bibliotecznym kiermaszu na baśń w piękny sposób objaśniającą rytm pór roku. Będzie nią zainteresowany i przedszkolak i starsze rodzeństwo. Dla większych - pełne uroku metafory i ilustracje Józefa Wilkonia (dość zaskakujące).
"O królu słońcu i jego czterech córkach" Heleny Bobińskiej zaskakuje paletą barw, których często brakuje pozycjom wydanym w latach 80-tych XX w.
Król Słońce wysyła na Ziemię po kolei swoje cztery córki: Jesień, Zimę, Wiosnę i Lato. A każda z nich ma odrębny temperament, zwyczaje, kolory, każdą inaczej odbierają ludzie, poddani króla Słońce.
Jesień - szalona i rozrzutna, łatwo poddająca się trwodze przed nadejściem panowania swej nielubianej siostry.
Zima - wyniosła, po królewsku wspaniała, choć nie kochana przez nikogo, jednak pełna miłości dla najmniejszego krzaczka, którego otula do snu śniegiem.
Wiosna - piękna, szczęśliwa, uśmiechnięta i rozbawiona. Musi jednak ustąpić swej pracowitej siostrze - pogodnej, zdrowej, krzepkiej. Z latem pracuje cała Ziemia, bo to czas żniw. A po nich nadchodzi Jesień.
Jesień była nie mniej wesoła od wiosny, tylko nie miała tej beztroski co wiosna".
Rozrzutna i nienasycona, kąpie się w soku w owoców, tarza się w jabłkach, gruszkach, śliwkach. Tęskni jednak nie wiadomo za czym...
Cieszmy się więc purpurą i złotem...
Jaki to miesiąc? M.Strzembosz, wyd. Muchomor 2002
O królu Słońcu i jego czterech córkach, H.Bobińska, il. Józef Wilkoń, wyd. Nasza Księgarnia 1988.
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
2 komentarze:
Piękny Pan Ziemniak!!
Pan Ziemniak dziękuje za komplement :) Choć już zapewne żyje w innym wcieleniu... Zdjęcie przed wyprawą do przedszkola.
Prześlij komentarz