12 marca 2016
Kategoria "wabiki"
Pani Zorro napisała o "Szczęce Alfreda" szukanie szczegółów rozwinięte do rozmiarów całkiem dużej książki. Właściwie nie mam nic do dodania...
Alfred szuka szczęki... Ja próbuję rozgryźć strategię wydawnictwa (z takim doświadczeniem! z taką marką!). Po co, po świetnym "Pieniek otwiera muzeum", Alfred ze swoją szczęką? Produkcja dwóch braci z Północnej Karoliny podsuwa kategorię "książki", tfu..."kaczki" i "wabika"...
Za wzorem wciąż inspirującego Pieńka (ileż tam filozofii poznania!) szukam rozwiązania u instancji zewnętrznych: córka orzekła, że to książka "do robienia porządków". I sprytnie dodała: "kiedy nie ma się mądrości można dzwonić po radę do innych". I co Wy na to?
PS. Smaczku dodaje fakt, iż hasło plakatu, który jest obwolutą książką to "Nie mam pojęcia co to jest"...
"Szczęka Alfreda" tekst i ilustracje: Jon i Tucker Nichols, tłumaczenie: Jadwiga Jędryas. Wydawnictwo Dwie Siostry, 2016.
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
1 komentarz:
Dziekawa lektóra
Prześlij komentarz