3 sierpnia 2011

Ryms 14





W nowym "Rymsie" sporo o wolności. I o ograniczeniach, także w kontekście niepełnosprawności (przegląd książek wybranych przez Anetę Bohaczewską-Petrynę)

Garść informacji o zmianie postawy mentorskiej w twórczości dla dzieci. Ewolucja zaczęła się jakiś czas i jeszcze nie zakończyła: dydaktyzm a literatura dla dzieci (Agnieszka Kruszyńska, Czy to koniec strofującej dzieci Mary Poppins?). Chętnie napisałabym "rewolucja", ale wciąż pokutuje przeświadczenie, że bez "pouczania" nie ma książki dla najmłodszego czytelnika. Zmiana następuje powoli i w niektórych środowiskach opornie.

Hanna Diduszko opowiada o wybranych nowościach w kontekście problemu wolności.

Nieco odstręczająco działają na mnie tytuły, sugerujące uniwersalne recepty: Jak wychować zdolne dziecko? (Justyna Święcicka). Pomimo dobrych intencji, nieco martwią mnie rady podsuwać dziecku zabawki zmuszające do myślenia (czy dziecko naprawdę trzeba do tego zmuszać?). Propozycje jednak jak najbardziej słuszne, ja w mojej hierarchii stawiam na to, co pojawiło się między wierszami: podążanie za dzieckiem. I wolność.

Z nowego "Rymsa" urzekła mnie rozmowa Andrzeja Franaszka w własną córką: 9-letnią Tusią. Dysputa wielce pouczająca o dorosłych i tygrysach.A ściśle rzecz ujmując: o nieumiejętności dostrzegania tygrysa w codziennym życiu. W tle: "Calvin i Hobbes" - kochany i uwielbiony przez nas komiks (seria) Billa Watersona. Bezlitosny dla dorosłych ;) Gorąco polecam!

A na koniec - rodzynek. "Haunted House". Pop-up Jana Pieńkowskiego, o którym (i o książce, i o autorze) zajmująco opowiada Monika Obuchow. "Nawiedzony dom" robi w naszym domu furorę od ponad roku, choć (wtedy) niespełna 3-latka potrzebowała czasu, żeby oswoić się z dreszczykiem grozy, który wywołuje ta książka. Książkę pokochały przedszkolaki (zwłaszcza płci męskiej), niestety u nas to raczej dobro niedostępne.

Za to "Ryms" przystępny. Cena: 9,50 pln (w tym 5% VAT).

Brak komentarzy: