25 października 2017

Tajemnicze miasto

Przyznaję: Kręci mnie to czarne pudełko. Zwłaszcza jak się dostanie w ręce tych, którzy dobrze je wykorzystają... Czarne pudełko to "Tajemnicze miasto" Rity Kaczmarskiej, starannie i solidnie wydane przez Wydawnictwo Dwie Siostry. 25 kart, 50 ilustracji, moc okazji do wykorzystania. Do uruchomienia, rozbudzenia, rozwijania, otworzenia, inspirowania, prowokowania, poszukiwania, wyciągania, wspierania, przepracowania...

21 października 2017

Wielka Gilly



Sarkastyczna, niezależna, brawurowa i  inteligentna.  Bardzo świadoma mechanizmów rządzących relacjami ludzkimi. Zraniona i opuszczona przez matkę jedenastolatka. Gilly, wędrująca od jednej rodziny zastępczej do drugiej. Galadriel, która buduje sobie po swojemu bezpieczny pancerz, który uchronić ma ją przed kolejnym rozczarowaniem – zawodem i źle zainwestowanymi uczuciami.

Dziewczyńska bohaterka z krwi i kości . „Nie-grzeczna” i poszukująca. Na drodze, na której nie znajdzie łatwej życiowej mądrości, cudownych zwrotów akcji i magicznych dobrych rozwiązań.
nie tylko #DziewczyńskieKsiążki

19 października 2017

Obronić królową



Opadł trochę ze mnie zapał pisania o tej książce, ale skoro założyłam sobie, że warto… W dodatku pomęczyłam trochę dziesięciolatkę dyskusją o tej lekturze znalezioną przy jej łóżku… a blogerzy piszą o "Obronić królową" i  archetypach w jej kontekście... "filozoficznej" wymowie (przywołując cytaty typu Nawet jak boli i chciałoby się inaczej, trzeba umieć zostawić to, co było, za sobą. Ruszyć naprzód), o  tym, że "powinna stać na półkach szkolnej biblioteki"... 

15 października 2017

Bez niezależnej krytyki będzie tylko promocja


Post niżej, w naszej rozmowie wokół książki "Moje cudowne dzieciństwo w Aleppo" Pan Czytacz z bloga  Co czytam Kontantemu i Matyldzie wspomniał o pewnym problemie, który co jakiś czas do mnie wraca:

Nie czytałem innej recenzji tej książki w negatywnym tonie. Blogerzy mają dużo złego do powiedzenia o nowych powieściach Twardocha, Witkowskiego czy Zaddie Smith, ale o literaturze dla dzieci nie warto... 

12 października 2017

Kosmos. Dla dziewczynek



„Kosmos” jest o wszystkim. Możesz go czytać od prawej do lewej, od końca albo od środa – takim słowem wstępu  redakcja wita swoje czytelniczki. I to jednak w przeważającej części – raczej dziewczynki,  niż „dziewczyny”. Wczoraj nie udało mi się dopaść pierwszego, inauguracyjnego numeru. Został zaanektowany przez adresatkę przesyłki. Dziesięciolatkę.  A dla kogo właściwie jest „Kosmos”?