Tak, niektórzy mogą to uznać za kryptoreklamę. Więc nie bierzcie sobie do serca tego, że to musi być koniecznie TA książka. Choć jest idealna jeśli chodzi o format, propozycje, papier chętnie przyjmujący różne środki piśmiennicze, "neutralność" tematów (no dobrze, jest mowa o pierwszym pocałunku...). "Zapiski babci", "Zapiski dziadka".
Dlatego dziś i to w biegu, bo może zdąży Wam zadrżeć ręka przed zakupem bombonierki, storczyka w szklanej bombce, fiołka z wetkniętym serduszkiem czy czegoś co kupuje się dziadkom (nie mamy doświadczeń). Tak naprawdę taki "zeszyt wspomnień", album i opowieść można zrobić samemu. Lecz nie każdy na to wpadnie. "Zapiski" adresowane do babci lub dziadka pomagają w uporządkowaniu tego, jak można opowiadać o życiu. Nie często się to zdarza. Nie zawsze nasze dzieci mają okazje do wysłuchania opowieści i wspomnień. Cenne dziedzictwo. Zwłaszcza jeśli ciężko przychodzi mówienie na "nie-obojętne" tematy.
Jak to się stało, że jestem tym kim jestem? Co było istotne w moim życiu? Dlaczego wybrałam/ wybrałem tak a nie inaczej? Co sądzę o ludziach, z ktorymi żyję? W albumie znajdziecie trochę prostsze wersje tych pytań, które mogą skłonić i babcie, i dziadków do tych "trudniejszych" rozmów z wnukami. One z reguły lubią być poważnie traktowane. I słuchać "o życiu". Docenią - wcześniej lub później taki prezent. Wspomnień nie kupią ani w osiedlowym dyskoncie, ani przez Internet.
PS. Sami oceńcie czy Wasz dziadek przełknie okładkę z konwaliami i różowymi przebiśniegami (?).
"Zapiski babci. Wspomnienia dla moich wnuków", "Zapiski dziadka. Wspomnienia dla moich wnuków", tłumaczenie Katarzyna Skalska. Wydawnictwo Zakamarki, 2015.
9 komentarzy:
Bardzo dziękuję za pomysł na prezent! Tylko czy uda mi się zdążyć z zakupem. Świetna rzecz! Zakamarki niezawodne.
Wzór akwarelkowy na okładce "Zapisków Babci" skradł mi serducho!
Piękny!
Super pomysł i piękne wykonanie.
Okładka "dla babci" także dla mnie bardzo, bardzo. Piękne wykonanie - hmmm bardziej może wrażenia sensualne (pomacać, pomacać papier!). Rzekłabym, że wykonanie "skromne" - nie onieśmiela. Zachęca do "wkładu własnego" :)
Nie lubię „takich rzeczy", ale te wyjątkowo przemyślane mają „pytania".
Odkąd tylko przeczytałam na stronie Wydawnictwa Zakamarki, że książki ukażą się w styczniu, codziennie sprawdzałam czy już są. Kupiłam dwa komplety dla dziadków naszych dzieci. Mąż po przejrzeniu stwierdził, że nawet on dowie się z tego kilku ciekawych rzeczy. To taki prezent dla dzieci z okazji Dnia Babci i Dziadka :)
Może jestem sentymentalna, ale ja lubię "takie rzeczy". Zbieram swoim dzieciom "pudełka posagowe" ;) Z drobnymi rzeczami przywołującymi jakieś wspomnienia. Pisuję "listy" z okazji urodzin. Zbieram powiedzonka i anegdoty. Nie wspomnę już o pudle "z dorobkiem twórczym".
Wspomnienia Babci - myślę, że to trudne zadanie. Dla niej samej. A "pytania" - zagadnienia mają pomóc. Jak pisałam - nie tak łatwo jest "opowiedzieć życie". A cały układ książki jest "tendencyjny" - daje do myślenia co do zagadki "dlaczego jestem tym kim jestem" :)
widziałam ją w matrasie, świetny pomysł na prezent
Też tak myślę. Choć warto przyjrzeć się pytaniom i sprawdzić, czy jak się mają do wrażliwości i życiowej postawy "prywatnej" babci//dziadka :)
Prześlij komentarz