O tej książce niebawem będzie, ale najpierw komunikat dla wszystkich, którzy głowią się nad pewnymi trikami odnalezionymi w książce i czują się onieśmieleni aż tak odważną koncepcją. A może szukają odpowiedniego klucza interpretacyjnego i teorii, która go wesprze. To nie "autorka miała na myśli", a "bąka puściła" drukarnia. Ktoś jeszcze ma źle zszyty egzemplarz?
Jak to wygląda w autorskiej koncepcji podejrzycie u Marty Ignerskiej >>> tutaj! A może ktoś ma swoją interpretację tego wybiegu?
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz