2 grudnia 2010

Thekla - wielka ciekawość?






Dostałam niedawno książkę wydaną przez "Wytwórnię" (co samo w sobie dla mnie jest już obietnicą smakowitej pozycji) zapowiadaną jako niezwykły, prawdziwy zapis chwil i emocji, opatrzony filozoficznym tekstem - zapisem słów ośmiolatki.



Od kiedy wróciliśmy z wakacji,
jest bardziej spokojnie w domu.
Chłopcy się nie biją i nie krzyczą.



"Thekla i jej chłopakowy świat” to taki swoisty dziennik intymny, tyle że stworzony przez matkę głównej bohaterki. Barbara Dubus towarzyszyła córce przez rok, fotografując rodzinę w różnych sytuacjach i miejscach. Zapisywała fragmenty rozmów z córką, jej wypowiedzi. Całość miała ułożyć się w swoistą bajkę, jak pisze Joanna Olech (nota na okładce). Bajkę o ośmiolatce dorastającej w cieniu trzech starszych braci. O siostrze osamotniej w "chłopackim" świecie, która wprowadza słabość i wrażliwość. Odmienne spojrzenie.



Czy trzeba mieć sen?
Kiedyś jakoś śniłam o piesku,
a kiedyś o Sputniku.


Różnie można interpretować intencje autorki. Trudno jednak oceniać odmienność, kiedy chłopcom nie został udzielony głos. Są tłem dla wrażliwej ośmiolatki. Widnieją jedynie na fotografiach - zapisie fragmentu rodzinnego życia. Książka Barbary Dubus to taki prywatnik - ślad podróży po Polsce i Europie, gdzie wypowiedzi bohaterki obracającej się w dość kosmopolitycznym świecie, przetłumaczone zostały na trzy języki.


Biorąc do ręki starannie wydaną "Theklę", skojarzyłam tę pozycję z uwielbianą przeze mnie, wydaną przed kilku laty przez wydawnictwo "Bosz", "Wielką ciekawością" Elżbiety Lempp i Anny Nasiłowskiej. 
Duet dwóch kobiet stworzył książkę wyjątkową - zestawienie fotografii dzieci z różnych stron świata, "przyłapanych" na zabawie, badaniu świata i portretowanych w różnych momentach swego życia z wypowiedziami "czteroletniej filozofki" - córki Anny Nasiłowskiej. 




O! Badylozaur! No i właśnie takich zwierząt nie ma!



 - Przestań skakać, bo już nie mogę wytrzymać.
- Ja też nie mogę... Z tym moim skakaństwem... (skaczą dalej)



- Gdzie jest ta przestrzeń?
- ... mmm...
- No gdzie jest ta przestrzeń?
- Ta przestrzeń jest w czasie.
- A gdzie jest ten czas? Gdzie? I dlaczego?


- Popatrzcie, nawet lampki nagrobne i znicze...
- O... bo teraz będą umierać. I umarną i wieniec dostaną, i przyjdzie zima zła... I koniec.



- Ja to jestem katoliczką.
- Jesteś katoliczką, Asiu? A co to znaczy?
- To znaczy, że lubię prezenty na święta.


Jest tu pewna doza prywatności, ale przede wszystkim uniwersalny wymiar - dziecko jest pokazane jako wielki odkrywca świata. Cały tom otwiera wiersz Wisławy Szymborskiej  "Mała dziewczynka ściąga obrus", a dowcipne, pełen świeżości, odkrywcze (i filozoficznie, i  językowo) wypowiedzi czterolatki obok czarno-białych zdjęć Elżbiety Lempp tworzą obraz dzieciństwa pełen poezji. Obraz tajemnicy. Obraz tych, którzy umieją się dziwić światem i bawić się nim. 






- Bo ja wymyśliłam moim lalkom imiona i one je mają, i potem zapominam. I co? Czy one jeszcze je mają, czy już nie?


Nie ma tutaj jednej bohaterki - nie jest nią ani córka Elżbiety Lempp ani Anny Nasiłowskiej. Bohaterem jest dziecko i zagadka, na którą część z nas jest ślepa. 

Wypowiedzi czterolatki to fragmenty dziennika, który prowadziła Anna Nasiłowska i którego śladem jest inna książka - opowieść o dziecku, które wbrew stereotypom, w poetycki, odkrywczy sposób rozumie świat.











Spotkanie fotografii "przyłapujących" dzieci w różnych sytuacjach  i śmiałych pytań czterolatki, często podważających wszelkie stereotypy wywołało dodatkową grę znaczeń. Wytworzyło nową wartość - zawisło nad tym zagadkowe piękno dzieciństwa, niewolne od niepokojów. Tajemnicze. Frapujące.





Wszystkiego tego zabrakło w książce "Thekla  i jej chłopakowy świat". Książka jest portretem ośmiolatki, często jednak jej świat pokazany na fotografiach mamy, zamiast budzić ciekawość rodzi pytanie: jaką tajemnicę dzieciństwa odkrywa? Na czym polega świeżość i oryginalność tego pomysłu?


Ciągle gryzą mnie komary


Lubię być bramkarzem albo grać na środku, ale nie z boku


„Thekla i jej chłopakowy świat” to fragment życia pewnej rodziny. Jej "światowość" jednak nie wystarczy, aby stworzyć pozycję intrygującą i uniwersalną. Książka Barbary Dubus robi na niektórych wrażenie snobistycnej pozycji, jednak jej główny problem polega na tym, iż w spotkaniu przeciętnych fotografii i raczej nie zadziwiających stwierdzeń ośmiolatki nie tworzy się żadna nowa jakość. Nie dostrzegłam tutaj magii ani bajki opowiadającej o dziewczynce próbującej odnaleźć swoją drogę w "chłopackim świecie". Z całej książki można wyłuskać kilka ciekawych zdjęć i "prawdziwych wymysłów" Thekli. Czy to jednak nie za mało, aby świat małego człowieka stał się szerzej fascynujący niż w gronie rodziny?











Thekla i jej chłopakowy świat” Barbara Dubus, opracowanie graficzne Anna Niemierko. Wydawnictwo Wytwórnia, 2010.
"Wielka ciekawość" Elżbieta Lempp (fotografie), Anna Nasiłowska (tekst), projekt graficzny Władysław Pluta. Wydawnictwo Bosz, 2006.
"Czteroletnia filozofka" Anna Nasiłowska. Wydawnictwo Literackie, Kraków 2004.

4 komentarze:

Pani Zorro pisze...

Muszę przyznać, że te fotografie Theklowe nabierają wartości przy degeneracji spowodowanej skanowaniem, tudzież fotografowaniem fotografii. Fotoszop by tego nie wymyślił.

poza rozkładem pisze...

To ta druga opcja: Fotografowanie fotografii.
Niezamierzone uszlachetnienie ;)

Przyglądam się kolejny raz i widać w tym albumie intymność. Nie są to fotografie "portretowe", wysmakowane. Raczej zapis chwili.
Ale i tak wolę "Wielką ciekawość" - znasz?

Wszystkim polecam "Czteroletnią filozofkę" - udało mi się ją ostatnio kupić po dłuugim poszukiwaniu :)

Pani Zorro pisze...

Przy skanowaniu średniej jakości skanerem wychodzi podobnie (jeśli ktoś chciałby coś uszlachetnić ;-)).
Nie znam 'Wielkiej ciekawości', obejrzę sobie przy okazji, choć przyznam, że jestem umiarkowaną wielbicielką tej kategorii wydawniczej.

poza rozkładem pisze...

Ja lubię "tę kategorię wydawniczą" - akurat w przypadku "Wielkiej ciekawości" świat dziecka bez cudzysłowia fikcji literackiej.

A "Czteroletnia filozofka" - spotkanie świata 4-latki i uważnej, towarzyszącej jej matki.