27 stycznia 2012

Gdzie jest moja córka?


Choć mam tę książkę od jakiegoś czasu, próbuję rozwikłać jej tajemnicę. Moja córka, podobnie jak ta książka ma także swoje różne oblicza. Nie każdemu dane jest je zobaczyć. Zastanawiam się ile ja mogę zobaczyć w tej książce, co z niej zrozumiem, a ile wyczyta  z niej ktoś inny? 
Najnowsza książka Iwony Chmielewskiej, z Korei. "Gdzie jest moja córka?".

26 stycznia 2012

Wszystko gra



Miałam o tej książce napisać daawno temu. I czuję wyrzuty, że jeszcze tego nie zrobiłam - bo to świetnie zapowiadający się początek serii z kręgu książek, których u nas mało, za mało. W tej książce wszystko gra!

24 stycznia 2012

Mój dom



To nie jest, ani nie będzie oprowadzanie po domostwie. To raczej zbiór osobliwości, żart i dowcip, wycieczka za każdym razem przebiegająca innym szlakiem. "Mój dom" Delphine Durand - czy także i "nasz"?

19 stycznia 2012

Inspiracje: O wędrowaniu przy zasypianiu


To książka, która ma już swoją historię. Nie cierpiałam jej swego czasu - przez kilka miesięcy była to pozycja obowiązkowa (wówczas) niespełna dwulatka. Obowiązkowy rekwizyt każdego popołudnia i rytuału usypiania, który kończył się zazwyczaj na wyłącznie mojej drzemce. A dwulatek wędrował sobie po domu, upajając się swobodą ;) To "wędrowanie" przy zasypianiu nabrało dla nas szczególnego znaczenia.

Dziś trafiłam przypadkowo na pracę Katarzyny Rosik opartą na książce Iwony Chmielewskiej. Rozczulam się nad minionym czasem... 

16 stycznia 2012

Magiczne tenisówki mojego przyjaciela Percy'ego



Moje wewnętrzne dziecko jest grube, szczęśliwe i ciągle lata - tak Ulf Stark opowiadał Krystynie Romanowskiej o różnicach pomiędzy nim a większością dorosłych.  Ma on dar pisania w prosty i bezpretensjonalny sposób o różnych odcieniach dzieciństwa. Jego "Jak tata pokazał mi wszechświat", "Jak mama została Indianką" i "Czy umiesz gwizdać Joanno?" to pozycje, które przodują w naszych rankingach powrotów i ilości "od-czytań" (także dzięki ilustracjom). Jednak do "Magicznych tenisówek" podeszłam lekko nieufnie, szufladkując je do kategorii "wypracowanej marki" (która niczym szczególnym mnie nie zaskoczy). Zbłądziłam.

8 stycznia 2012

Dwoje ludzie

To mój prezent przedświąteczny. Uśmiech losu - upolowany na aukcji :) Dobitny znak mojej fascynacji twórczością mistrzyni operowania metaforą. "Dwoje ludzi" - jest im łatwiej, bo są razem/ i jest im trudniej, bo są razem...