"Cała Polska w legendzie" to zbiór dwudziestu pięciu legend napisanych przez Mariolę Jarocką, przepięknie zilustrowanych przez Annę Sędziwy.
Cały tom otwiera mapa Polski, z naniesionymi miejscami, których dotyczą legendy zawarte w tomie wraz z ilustrującymi je ikonkami. Dominuje zachód i południe kraju, niestety zabrakło tutaj (poza jednym wyjątkiem) legend ze wschodu Polski.
W starannie wydanym tomie znalazły się historie z czasów Polan, czczących Światowida czy Smętka z mazurskiej ziemi, obok nich - jeszcze wcześniejsza legenda o powstaniu Wisły, opowieści z czasów, kiedy po świecie grasowały smoki... Są i legendy tłumaczące skąd się wzięły nazwy konkretnych miejscowości (Ojców), a także te, w których przewijają się wydarzenia historyczne (obrona Sandomierza przed Tatarami) czy konkretne miejsca (Gdańsk, Szczecin i Baszta Siedmiu Płaszczy, góra Ślęża, zamek Grodzieniec, wyspa Wolin, Łęczyca, Kraków, Poznań, Święty Krzyż, Plac Trzech Krzyży w Warszawie, Piotrków Trybunalski).
"Legenda Świętokrzyska"
Obok tych znanych legend o Panu Twardowskim i wywoływaniu ducha królowej Barbary, Borucie z Łeczycy, wodzie życia, pojawiają się i te szerzej nieznane. Obok miejsc znanych pojawiają się małe miejscowości, bo i te niezbawione są swojej historii. Trudno jednak odnaleźć w zbiorze Marioli Jarockiej zasadę, która porządkuje legendy. Nie jest to ani chronologia ani geografia. Jeśli jest to podróż, to dość chaotyczna.
W tomie "Cała Polska w legendzie" znalazł się pewien wybór historii z różnych miejsc w Polsce, jednak ta podróż wydaje się dość przypadkowa. Legendom towarzyszą krótkie noty - ciekawostki historyczne, których autorem jest Rafał Sarna. Dotyczą one miejsc lub zagadnień, które poruszane są w samej opowieści. Niestety, język tych not jest wybitnie mało przyjazny dziecku i najczęściej trzeba tę naukową terminologię tłumaczyć (co czasami jest mało wykonalne). Zastanawiać się można czy dziecku potrzebna jest np. wiedza o sposobie warzenia miodu pitnego i rodzajach jego mocy... Wszystko to sprawa, że notatki te przeznaczone są raczej dla dorosłego czytelnika, choć czasem są po prostu nużące. Może zabrakło inwencji językowej? Same opowieści Marioli Jarockiej są dość krótkie i choć stylizowane na archaiczny język, czyta się je dość dobrze. Nie ma tutaj raczej zwrotów, które mogą być niezrozumiałe dla kilkulatka.
il. pochodzi ze strony wydawnictwa Nowa Era
"Cała Polska w legendzie" to pozycja przyjazna kilkulatkowi. Błędem jest jednak uzurpowanie sobie prawa do bycia "przewodnikiem po legendarnej przeszłości naszego kraju" (z noty na okładce). Za dużo tu chaosu i przypadkowości w układzie opowieści. Jest to jednak dobra pozycja na podróżowanie - takie "po mapie", ale i to realne. "Cała Polska w legendzie" ze względu na swą różnorodność opowieści może być także doskonałym wstępem do tworzenia własnych legend. A dzieci potrafią...(patrz "Nowe legendy miejskie")
Dziękuję Agencji Librone za udostępnienie książki
"Cała Polska w legendzie" Mariola Jarocka, ilustr. Anna Sędziwy, projekt graficzny Dorota Nowacka. Wydawnictwo Agencja Librone, 2010
1 komentarz:
Fajne ilustracje.
Prześlij komentarz