Raz, jak Mats i Roj
nie mieli co robić, przyszło im do głowy, że przebiorą się
za siebie nawzajem.
(…)
Mama Roja wróciła z
pracy.(…)
- Zgadnij kim jesteśmy
– powiedział Roj.
Mama zamilkła, stała
tylko, wpatrując się w nich.
- Jesteście Mats i Roj
– stwierdziła po długiej chwili.
I to się zgadzało,
choć odwrotnie. Roj i Mats. Zamienieni.
Nawet jeśli nikt nie rozumiał, o co chodzi, fajnie było być zamienionym.
Mats i Roj mają różne pomysły. Testują rzeczywistość.
Przewracając ją na drugą stronę. Bez wpędzających w schematy zdroworozsądkowych
założeń, opcji zero – jedynkowego widzenia świata i konieczności weryfikowania
zdarzeń wg opcji prawda – fałsz.
Mats i Roj przemierzają świat, a narrator w książce Evy
Lindström, zdający z tego relację, dawkuje ich poczynania oszczędnie, prosto, w
surowych niemal zdaniach. Nie ma to tutaj ocen,
odgórnie narzuconych prawd, udowadnianych hipotez i dydaktycznego
morału. Z kilku, towarzyszących
opowiadaniom ilustracji wyglądają mali, nieco brzydcy chłopcy. Nie dostają od
dorosłych gotowych drogowskazów. Mają wolność i szacunek.
Mats i Roj przy okazji realizacji swoich pomysłów i ścieżek,
którymi podążają budują swoją wiedzę o świecie, jego rozumienie i zasób
doświadczeń o przeróżnych relacjach. Przyjaźni. Rodzinie. Ludziach, spotykanych
na ulicy. Ich „przygody”, choć nie ma tutaj wielkich zdarzeń, odsłaniają świat
z dziecięcej perspektywy. Drobne rzeczy, zbiegi okoliczności, eksperymenty, które „stamtąd” wyglądają na całkiem wielkie.
Czas nadziei i rozczarowań. Szczęścia i strachu. Czas budowania siebie. Czas nieśpiesznego
przyglądania się istnieniu. Eva Lindström potrafi opowiedzieć o tym bezpretensjonalnie
i z surowym pięknem.
***
Od 18 do23 maja (oprócz czwartku) „Mats i Roj” w Programie I Polskiego Radia
W audycji RADIO DZIECIOM o godz. 19:25 Anna Cieślak przeczyta fragmenty książki.
Wydawnictwo Zakamarki zaprasza do słuchania (również w Internecie www.polskieradio.pl).
„Mats i Roj. Ktoś się wprowadza”, tekst i ilustracje: Eva Lindström, tłumaczenie: Marta Wallin. Wydawnictwo Zakamarki, 2015.
4 komentarze:
Ta bezpretensjonalnośći i surowe piękno bardzo zachęcają do poznania pary przemierzającej świat. Mam nadzieję, że uda mi się gdzieś dorwać te książkę:)
Ta bezpretensjonalności i surowe piękno pary przemierzającej świat skutecznie przyciągają do książki.
Dziękuję Pani Anno za kolejną cenną rekomendację. Na pewno kupię! Literatura skandynawska zwłaszcza książki ilustrowane wydawane przez Zakamarki - to jest coś czego potrzebują dzieci i rodzice. Ciekawe czemu nasi rodzimi autorzy książek obrazkowych nie dostarczają nam takich cennych książek? Proste teksty, ilustracje przeznaczone dla dziecka a ile treści do opowiedzenia.
:) nadal szukam określeń na to, co zrobiła autorka.
I czekam na jej książki obrazkowe. Bardzo!
Prześlij komentarz