21 sierpnia 2014

Opowieści bez słów

Opowieści bez słów. Aby czytać, zanim umiesz przeczytać. 


Wewnętrzna sprzeczność? Nie, to motto całej, lubianej przez nas, serii wydawniczej. Chagrin d'ours/ Smutek niedźwiedzia (a może Niedzwiedzi czy Dziki smutek? już w wolnym tłumaczeniu). Znowu Francja, wydawnictwo autrement i cała kolekcja ożywiająca tradycję albumów bez tekstu, które faktycznie można czytać. Obrazami. Wykorzystująca przeróżne estetyki, koncepcje na wizualne narracje i poruszająca różnorodną tematykę. Dużo tutaj emocji. Mało szczegółów i drobiazgów rozpraszających uwagę najmłodszych. Bo dla nich (ale nie tylko) ta seria.

Na kartach książek z tej serii często ożywają bohaterowie zwierzęcy (ale nie tylko), przeżywają emocje bliskie (nie tylko) dzieciom i wciągają w świat "po tamtej/tej stronie" karty by budować rytuał czytelniczy. Także (lub przede wszystkim) bez dorosłego pośrednika. Pozwalają doświadczać natury narracji, linearności i logiki historii. Nie rzadko z humorem pomagając "przepracować" huragany uczuć. Nie tylko dzieci.
Obrazy, które pozwalają odkryć radość czytania. I książka jako wsparcie i pocieszenie?

 






 



Historia, pełna dramatycznych poszukiwań kończy się dobrze. I spektakularnie. Może nawet zaskakująco dla głównego bohatera. I dla nas. Ale zdradzę jedynie puentę na wyklejce...


A francuska seria ma i swoje włoskie wydanie. Opowieści bez słów dla dzieci w każdym wieku.







Chagrin d'ours, Gaëtan Dorémus. Wydawnictwo Autrement-Jeuness, 2010.
Il ladro di polli, Béatrice Rodriguez. Wydawnictwo Terre di mezzo, 2011.

1 komentarz:

Anonimowy pisze...

Dziękuję za wpis - to jedne z tych książek, które w ogóle się nie starzeją - porywają i 2-latka i 6-latka i mamę z 30 na karku.