Opowiadałam o początku pop-up'ów. Czy wiecie, że pomysły na ruchome elementy pojawiały się już kilkaset lat temu? I to w poważnych księgach naukowych, głównie w tych poświęconych astrologii i astronomii, ale też anatomii...
Ruchome elementy w książkach dla dzieci pojawiły się znacznie później (bo i sama literatura dla dzieci ma dość krótką historię).
Dziś porównywaliśmy "rozkładanki" z lat 80-tych z dziełami Sabudy, książką "Popville" (którą niedawno pokazywałam), projektem Doroty Wątkowskiej, "Haunted house" Pieńkowskiego i Panem Kłapem. Dla każdego coś miłego..
A na deser - "Une fois Il était"
Nowa książka (?) Benjamina Lacombe. Połączenie lekko onirycznej grafiki i "inżynierii papieru". Bo literatura dla dzieci zachwyca i inspiruje. Nie tylko dzieci.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz